2014-05-26

Casa Santa Marta

Papież Franciszek nie mieszka w papieskim apartamencie poprzedników, lecz w Domu pod wezwaniem Św. Marty, wiemy o tym od dawna. Teraz jednak ten fakt nabiera dodatkowego znaczenia. Franciszek  zachęca prezydenta państwa Izrael i prezydenta Autonomii Palestyńskiej do wspólnej z nim modlitwy o pokój i mówi: „Oferuję mój dom w Watykanie jako miejsce tego modlitewnego spotkania.“ Ta spotkanie może zaowocować czymś bardzo dyplomatyczno-politycznym.

Nie po raz pierwszy Dom Św. Marty stałby się wtedy miejscem zdarzeń wykraczających poza rytuał religijny. Kiedy Włochy przystąpiły do wojny po stronie Hitlera, dyplomaci akredytowani przy Stolicy Apostolskiej, reprezentujący państwa znajdujące się w stanie wojny z Niemcami i Włochami, musieli wyprowadzić się z Rzymu do Watykanu. Zamieszkali wtedy w Domu Św. Marty. Warunki mieszkania i pracy były skromne. Ambasador francuski chodził brać prysznic do mieszkającego w pałacu papieskim dyplomaty watykańskiego w randze odpowiadającej poza Watykanem wiceministrowi spraw zagranicznych. Ten dyplomata nazywał się Giovanni Montini. Nie wiem, gdzie się kąpał ambasador Kazimierz Papée.Pracując przed ćwierćwieczem we włoskich archiwach poszliśmy z żoną do Domu Św. Marty. Chciałem na własne oczy zobaczyć to dla historyka niezwykłe miejsce. Trochę o tym napisałem: Smutek dyplomacji, czyli rzecz o ambasadorach Niemiec i Polski przy Stolicy Apostolskiej (1939-1945), "Arcana", 38 (2-2001), s. 218-228.

Kogo interesuje status Stolicy Apostolskiej w stosunkach międzynarodowych może też przeczytać stenogram dyskusji, jaką o tym toczyliśmy w PISM jedenaście lat temu, z udziałem dr. Sławomira Dębskiego z PISM, Dominika Morawskiego, ks.abpa Henryka Muszyńskiego, prof. Wojciecha Rojka z UJ, prof. Adama Daniela Rotfelda – sekretarza stanu w MSZ, ks.prof. Zygmunta Zielińskiego z KUL:  

http://www.stemplowski.pl/images/opinie/11-Opinie_PPD_19_Dysk._red._Stolica_Apost.pdf

Korzystając z tej witryny wyrażasz zgodę na używanie plików cookies, które usprawniają jej działanie.

© Ryszard Stemplowski